Tak naprawdę dopiero tworząc ten post uświadomiłam sobie ile mam tych tanich zapachów! :P Jestem strasznym - paskudnym zbieraczem ;/. Nie tylko perfum, ale też i kosmetyków, czy ciuchów :P.
Najstarsze mają 6 lat i były używane jeszcze w liceum (nr 1) :P, mają przepiękny słodki zapach, nie pamiętam już jak się nazywają :). Kolejnym lubianym zapachem za czasów szkolnych było "Kiss of love" (2), a ostatni z Bi-es'owej trójki to taki pospolity zapach, kupiony jakieś 3 lata temu :).
Swoją drogą, niektóre Bi-es'y charakteryzują się nienaganną trwałością i niskimi cenami, za co oczywiście należy się plus.
Zapach nr 4 wcisnęła mi Pani w drogerii też jakieś 3 lata temu :). Jest to zwyczajna podróbka perfum Britney Spears - nie wiem jak kiedyś mógł mi się podobać, jest mdły i przesłodzony :P.
5-kę kupiłam jakiś rok temu w Biedronce, zapach bardzo mi się spodobał, a że kosztowały 20 zł nie zastanawiałam się ani chwili dłużej ;). Szkoda tylko, że po 20 minutach zapach znika bezpowrotnie :P.
Kolejny zapach (6) pochodzi z Avonu, zaintrygowała mnie w nich podwójna ciecz :P. Mają ładny leśny zapach :).
Siódemki, to perfumy z FM, bardzo trwałe i ślicznie pachnące - prawdopodobnie też jakieś odpowiedniki droższych perfum. Za 30 ml trzeba zapłacić 30 zł :).
Ostatni zapach to Pamir od Blue up, podróbka Casmir'u. Jak dla mnie odpowiednik ładniej pachnie niż oryginał ;).
Zapowiadam wszem i wobec, że pozbywam się moich ogromnych zapasów :P. Prawie wszystkie z tych zapachów jutro oddaję :). Postanowiłam nie zbierać już kosmetyków i inwestować w jeden a dobry, nie 10 średnich :P. Kupiłam już mój wymarzony i mam nadzieję, że będę nim pachniała już zawsze! No dopóki nie zużyję kolekcji perfum od celebrytów ;/.
Chcę stabilizacji zapachowej :P.