Mój zestaw pędzli

Dziś pokażę Wam moje ukochane pędzle, bez których nie wyobrażam już sobie życia :D. No dobra trochę przesadziłam... Nie wyobrażam sobie wykonania mojego artystycznego makijażu ;). Każdy z nich sprawdza się idealnie w swojej roli i nie zamieniłabym je na żadne inne pędzle świata, nawet za milion dolców :P.

- Pędzel do nakładania podkładu - 

- Gąbeczka do nakładania jasnego podkładu pod oczy i na czoło -

- Pędzel do nakładania pudru ryżowego -

- Pędzel do nakładania rozświetlacza -

- Pędzel do konturowania brwi -

- Pędzel do nakładania cieni -

- Pędzel do nakładania bronzera -

- Pędzel do nakładania różu -

Yellow sky

Dość proste połączenie żółtej koszuli i chabrowych spodni, dało całkiem fajny - kolorowy zestaw, który sprawdzi się nie tylko do pracy, ale także na Wiosenny spacer :). 

Pozwolę sobie jeszcze na chwilę refleksji w tym poście. Życie jest naprawdę nieprzewidywalne i kruche, jednego dnia jesteś, a drugiego Cię już nie ma... Wczoraj mieliśmy okazję być na zlocie w Makowicach, i został on po kilku godzinach odwołany, ponieważ zginął młody mężczyzna. Ze zbyt dużą prędkością poruszał się na motorze po pasie, na którym było ograniczenie do 20 km/h. Uderzył w jadące auto i zginął na miejscu. Nie ważne, że z władnej winy - ważne, że szkoda chłopaka i rodziny, która teraz przeżywa horror.

Coraz więcej ludzi ginie na drogach, dlaczego? Odpowiedź jest prosta, często jest to zbyt duża prędkość i brak wyobraźni. Pytanie, czy warto?

Koszula - Morgan - | Rurki - nn - | Lordsy - Vinted - | Bransoletka - By dziubeka -

Say Hey! :)

Jestem z outfitem! :) Piękna pogoda motywuje mnie do tworzenia Wiosennych stylizacji :). Przyznam się Wam szczerze, że Zimą czasem nie chciało mi się kompletować ubrań i bywało, że miałam modowego doła :P. Jak dobrze, że już mam to za sobą ;).

Bluzeczkę ze zdjęć upolowałam  w Soldo, za 39 zł ;). Strasznie podoba mi się w niej ta prostota, przyozdobiona śliczną baskinką i pięknie mieniącą się fakturą materiału - w słońcu wygląda obłędnie :). Na początku chciałam zestawić ja z białymi rurkami i czarnymi szpilkami, ale ostatecznie postawiłam na wygodę i mniej oficjalny look :). 

Bluzka, Rurki - SOLDO - | Balerinki - Chińczyk - | Torebka - Mohito - 

Jak przedłużyć trwałość perfum?

Jeśli należycie do tych "szczęściar", których ulubione zapachy się nie trzymają - witajcie w klubie! :P Na szczęście Pudlo Manka przychodzi Wam z pomocą i przedstawi kilka sprawdzonych trików, by zapach którym otulacie się był z Wami przez dłuższy czas :).

Najprostszym sposobem jest zakupienie esencji perfum - są mega trwałe, ponieważ mają największe stężenie olejków eterycznych. Niestety są bardzo drogie i trudno dostępne.

Kolejnym sposobem jest wybranie całej linii zapachowej ukochanej woni - żel pod prysznic, balsam perfumowany, mgiełka do ciała etc.. Problem tkwi w tym, że również nie są to tanie rzeczy i do większości wód ciężko jest dostać całą serię. 

Co więc robić? Najlepszym rozwiązaniem jest wybieranie wód perfumowanych, a nie toaletowych i prawidłowe aplikowanie. A więc... Po pierwsze perfumy należy używać w najcieplejszych miejscach na ciele - szyja, nadgarstki, dekolt, kark, miejsce za uszkami i włosy (tu zapach utrzymuje się najdłużej)! :D Fajnym sposobem jest również aplikowanie wody na ciuchy, jednak tu trzeba zachować umiar.

Jak ja to robię?

Kiedy umyję głowę, jeszcze na wilgotne włosy nakładam olejek arganowy z kilkoma kroplami ulubionego zapachu. Nie wysuszymy sobie włosków w ten sposób od alkoholu zawartego w perfumach. Zapach dłużej utrzymuje się na dobrze natłuszczonej skórze, więc przed aplikacją nawilżam ją albo oliwką, albo balsamem pięknie pachnącym (w ten sposób modyfikuję sobie zapach) lub zwykłą bezzapachową wazeliną kosmetyczną. Ta ostatnia metoda jest najskuteczniejsza.. Pamiętajcie Kochane, żeby nie rozcierać perfum - tylko zniekształcicie całą zapachową piramidę. Na koniec spryskuję ubranie, najczęściej w miejscu ramion :). 

Dzięki takim trikom mój ulubiony, choć mało trwały zapach zostaje ze mną na dłużej :)). Próbowałyście? Macie jakieś swoje sposoby?

Być fit

Już prawie 2 miesiące ćwiczę regularnie! :) Zazwyczaj są to 3-4 treningi w ciągu tygodnia. Czy widzę już jakieś efekty? Oczywiście, że tak! 

Moje ciało jest znacznie bardziej ujędrnione, a mięśnie brzucha coraz bardziej widoczne :). Ćwicząc czuję się lepiej, zawsze po każdym treningu jestem zadowolona z siebie. Bywają takie dni, że najzwyczajniej w świecie "nie chce mi się" i wtedy odpuszczam - na jeden dzień :P. 

Bardzo spodobały mi się ćwiczenia z Mel B, 10 minut na brzuch i 10 minut na pośladki - nie trwają długo, a dają takie same efekty jak 40 minutowy trening z Ewką :). 

Zostawiam Was z tymi przepięknymi inspiracjami i zachęcam gorąco do aktywności fizycznej, to najlepsze co możemy zrobić dla siebie < 3

Spirytus kosmetyczny z wyciągiem z aloesu

Na szybko mam dziś dla Was kolejny post z serii jak walczyć o idealną cerę. Spirytus kosmetyczny z wyciągiem z aloesu działa przede wszystkim antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Używam go TYLKO i wyłącznie wieczorem po dokładnym oczyszczeniu twarzy. Przykładam wacik i przechylam buteleczkę - nie trzeba go dużo. 

"Przemywam" nim twarz szybko i oczywiście omijam okolice oczu, pamiętając o tym, by nie przecierać dwa razy tego samego miejsca. Później oczywiście trzeba dobrze nawilżyć twarz. Ciężko mi było przyzwyczaić się do zapachu, ale już teraz go nie czuję :P. Cera jest idealnie oczyszczona, a wszelkie małe niedoskonałości z dnia na dzień znikają :).

Nie jest drogi, a wystarcza na minimum pół roku :). Nie polecam do skóry suchej, bardziej dla mieszanej i tłustej :). Super produkt, który na stałe u mnie zagościł.

Colors

Na dworze coraz piękniej, wszystko się budzi do życia. Uwielbiam ten czas, w którym to przyroda maluje Nam tło dnia codziennego. Gdybym jeszcze tylko nie miała na to "budzące się piękno" alergii, byłoby świetnie :P.

Dla niektórych z Was torebka z poniższych zdjęć może być znana, otóż pochodzi z Biedronki! :P Polowałam również na beżową, ale niestety nie zdążyłam ;). Jest świetna, kosztowała 33 zł, a jakością może zawstydzić moje torebki z Mohito, które po 2 tygodniach (!) użytkowania zaczęły się psuć. Mogę pochwalić się Wam również moją mega perełką upolowaną w sh :D. Narzutka - kamizelka pochodzi właśnie z lumpu i kosztowała mnie grosze :).

Jak Wam się podoba? :)

Ś

Narzutka - Vero Moda - | Bluzka - Atmosphere - | Rurki - George - | Lity - Allegro - | Shopper bag - Biedronka :D - 

Yves Saint Laurent - Parisienne

Powracam! :D Zrobiłam sobie dłuższy weekend - wracam wypoczęta i naładowana pozytywną energią :)).  

Jestem kobietą, więc uwielbiam otaczać się ładnymi rzeczami wokół (brzmi bardzo próżnie, wiem :P), więc kiedy ujrzałam ten oto brylant wiedziałam, że muszę go mieć ;). Buteleczka jest najpiękniejsza na świecie - prosta, elegancka i niezwykle efektowna. I D E A Ł! Zapach bardzo elegancki, szykowny i zmysłowy. Baaardzo podoba mi się nietypowe połączenie winylu! Wydaje mi się, że to właśnie on tworzy całość i sprawia, że sam zapach jest bardzo zmysłowy, drapieżny, wręcz wibruje na skórze. Kiedy już się ułoży czuję różę, czuję drzewo sandałowe wymieszane z kwaskowatą żurawiną i świeżymi jeżynkami. Taka soczysta, słodko-kwaśna kompozycja przyozdobiona ostrym zapachem winylu ;).

Pięknie się rozwija, a gdy z czasem łagodnieje tkwi blisko przy skórze. Niestety nie jest trwały, przynajmniej na mnie... Dlatego też nie został moim ideałem, niestety :(. Ma maleńki ogonek, słabnący w błyskawicznym tempie, max 5 godzin utrzymuje się na mnie. 

Przepełniona erotyzmem reklama idealnie oddaje urok tego zapachu, który właśnie na randki wg mnie nadaje się idealnie :).