click me click me click me click me click me



20161129


Szybka i smaczna przekąska na imprezę

autor:  Pudlo Manka



Mój narzeczony jest na diecie, więc jesteśmy teraz wyjątkowo fit :P. Oczywiście zachowaliśmy zdrowy rozsądek i zdarzają się pewne odstępstwa. Taką okazją jest np. impreza, czy po prostu weekendowe spotkanie ze znajomymi. No a jak imprezka, to przynajmniej dla mnie podstawą są szybkie i smaczne przekąski. 

Fajną propozycją są zawijane "kanapeczki" z ciasta francuskiego pod serową pierzynką, które robią się same w 15 minut! :)

Potrzebujemy (20 szt.):
  • 1 ciasto francuskie
  • ser, szynka, salami (wg własnych upodobań)
  • opcjonalnie; mozzarella, zielone pesto, papryka, ogórek konserwowy i tylko to co dusza zapragnie :)
Przygotowanie: 
  1. Rozkładamy ciasto, smarujemy pesto i/lub oprószamy mozzarellą, na to szynka i salami.
  2. Wszystko zawijamy w rulonik i odkrawamy malutkie kanapeczki, szerokość wg własnych upodobań. Na górę układamy kwadracik ulubionego sera.
  3. Wstawiamy do nagrzanego do 180 C piekarnika z grzałką "góra/dól" i pieczemy 15 minut.
Smacznego!




20161127


Look of the day

autor:  Pudlo Manka


Przychodzę z moim Andrzejkowym outfitem - zdecydowałam się na klasyczną brzoskwiniową maxi sukienkę. Jest niezwykle efektowna, dlatego odpuściłam sobie jakąkolwiek biżuterię ;). Dzięki temu cały look wyglądał niezwykle elegancko, ale przede wszystkim lekko i kobieco. 

***

Dziś nie zwlekłam się z łóżka i dzielnie reprezentuję leniwą Niedzielę w mojej "lwiątkowej" jednoczęściowej piżamie z ogonem i nie wyglądam tak elegancko jak wczoraj O.o 
Jutro się ogarnę, obiecuję :P.

P.S. Właśnie spadł pierwszy śnieg < 3

Sukienka - ASOS -

20161122


Avon - Today Tomorrow Always EDP

autor:  Pudlo Manka


W swoim życiorysie zapachowym miałam chyba tylko jeden zapach Avon, już nie pamiętam dokładnie, ale jakoś mnie nie powalił. Wąchałam natomiast znacznie więcej i za każdym razem przyprawiały mnie o mdłości. Aż tu któregoś razu poczułam na innej kobiecie Today Tomorrow Always - mega ognisty, charakterystyczny i... piękny. No i jestem dziś posiadaczką 50-tki, bo chyba większych nie robią? Muszę przyznać, że nigdy nie ciągnęło mnie do kwiatowych zapachów, ale ten ma to coś w sobie :). Póki co zużyłam pół butli, i wiąż się lubimy, ale czy kupię go ponownie? - Jeszcze nie wiem ;).

Zacznę od butelki, która no nie powala. Jest zwykła z tanio wyglądającym korkiem. Co jak co, ale we flakon mogliby trochę bardziej zainwestować. Tym bardziej, że ta woda perfumowana nie należy do najtańszych w Avonie. Co prawda mi udało się ją upolować za 45 zł, ale np. na iperfumy.pl musimy już zapłacić 85 zł [!], nie chcę nawet myśleć ile kosztuje w katalogu. Prawda jest taka, że wg mnie absolutnie nie jest wart 80 zł za małą 50tkę. 

Sam zapach tak, jak napisałam na wstępie - piękny i wyrazisty, czuję przede wszystkim kwiaty: frezję, jaśmin i przy końcówce jakby różę. Intensywność przynajmniej na mnie jest satysfakcjonująca tylko przez pierwsze 2-3 godzinki, później stopniowo cichnie na skórze i staje się bardzo delikatny. No, ale tak bardzo mi się go chciało, że mogę to przełknąć i się "dopsikać" raz w ciągu dnia :P. Zdecydowanie jest to taki zwyklak na co dzień. 

Miałyście, wąchałyście? :)

20161120


Owsiane ciasteczka

autor:  Pudlo Manka


Mam dla Was ulepszony przepis na ciasteczka owsiane, które dopracowałam jeszcze bardziej! Tym razem nic nas nie zaskoczy i będzie jeszcze łatwiej :)

Potrzebujemy:
  • Kostkę dobrego masła (200 g) ja użyłam osełki
  • 6 czubatych dużych łyżek naturalnego miodu (lub 4 jeśli chcesz, by były mniej słodkie)
  • 1 szklankę mąki pszennej 
  • 2,5 szklanki płatków owsianych górskich (bardzo ważne)
  • 1 jajko
  • 1/2 małej łyżeczki sody oczyszczonej (opcjonalnie)
  • odrobinka soli 

Przygotowanie:

Masło kroimy w malutkie kostki, następnie dodajemy miód i jajko - wszystko ucieramy do uzyskania jednolitej masy. Teraz pora na mąkę i sodę, tutaj potrzebujemy trochę cierpliwości, bowiem znacznie więcej czasu upłynie, zanim wszystko się połączy. W międzyczasie do rozgrzanej patelni wsypujemy płatki owsiane i delikatnie je prażymy na złoty kolor i dodajemy do reszty składników. Dzięki tej prostej czynności pod wpływem ciepła płatki rozpuszczą masło i nie będzie problemu przy formowaniu ciasteczek ;). Tak, podczas pieczenia nie będą się "rozlewały" i nie musimy zostawiać bardzo dużych odstępów! Prawda, że świetnie? :)

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego "góra, dół" do 180 C i pieczemy ok 10-15 minut - muszą być tylko lekko brązowe. Czekamy chwilę przed zdjęciem z blachy, najlepiej smakują jak przestygną.


***

Mam też przepis trochę odtłuszczony, jeśli w danym czasie liczymy kalorie ;). Na pocieszenie dodam, że ciasteczka wychodzą równie smaczne.

Potrzebujemy:
  • 2,5 szklanki płatków owsianych górskich
  • 2 płaskie duże łyżki masła 
  • 4 duże łyżki miodu naturalnego
  • 2 jajka
  • jogurt naturalny ok 200 g
Przygotowanie: 
Wszystko robimy tak samo jak w przypadku pierwszego przepisu. Masło, miód, jajka, jogurt na końcu przyprażone płatki owsiane :).

Smacznego!

20161117


Zdrowe śniadanie

autor:  Pudlo Manka


Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia, które powinno być przygotowane na ciepło! Jest to absolutnie niepodważalna teoria zdrowego odżywiania i żadna, nawet najzdrowsza gorąca herbata świata i kanapka nam tego nie zastąpi. 

Pierwszy posiłek odpowiedzialny jest za prawidłowe funkcjonowanie organizmu przez cały poranek - czyli to z niego czerpiemy siłę i energię i to on rozbudza nasz umysł ;). Poprawia również nastrój i powoduje, że jesteśmy przyjaźnie nastawieni do otoczenia. Czyli na dobrą sprawę - jeśli rano napotkam na swojej drodze jakiegoś kretyna, to tak naprawdę wina braku pełnowartościowego śniadania? To wiele tłumaczy... ;) Przepraszam za małą dygresję sytuacyjną, a kończąc już ten wywód dodam tylko - jedzmy zdrowe śniadania i nie denerwujmy osób, które mają już rozbudzony umysł!

Moim najsmaczniejszym i najlepszym przepisem jest właśnie owsianka! Co rano nie mogę się doczekać, kiedy ją przyrządzę :). Bardzo fajne w niej jest to, że można dowolnie mieszać składniki i wg zachcianki zmieniać całkowicie jej smak. Poniżej podaje mój aktualny przepis :).

Co potrzebujemy (gramatura wg własnego uznania i głodu :P):
  • płatki owsiane, ja uwielbiam górskie
  • sezam
  • suszona żurawina
  • ziarno kakaowca (100% naturalne)
  • siemię lniane
  • nasiona konopi przemysłowej
  • płatki migdałowe
Przygotowanie:
  1. Mleko delikatnie podgrzewamy na małym ogniu, nie doprowadzając do wrzenia - ma być ciepłe, nie gorące :). No i dodajemy wszystkie w/w składniki wg własnego uznania. Jeśli lubimy owsiankę na słodko możemy dodać więcej żurawiny, lub łyżeczkę naturalnego miodu. Smacznego!

***

Zachęcam Was gorąco do tego zdrowego rytuału, bo nie jest jakoś szczególnie pracochłonny, a naprawdę ma korzystny wpływ na funkcjonowanie organizmu. Rano niezmiennie piję na czczo ciepłą (nie mylić z gorącą) wodę ze świeżo wyciśniętej połówki cytryny i łykam czarnuszkę. Nie zawsze udaje mi się zdrowo jeść, najczęściej w weekendowe wieczory pozwalam sobie na trochę grzeszków, ale rekompensuję to zawsze poranną drogocenną dawką białka, kwasów omega-3, omega-6, błonnika, magnezu, witamin, minerałów, dobrych węglowodanów i wiele innych :). 

20161113


Look of the day

autor:  Pudlo Manka


Jak ten czas szybko leci! Dzisiaj złapałam się na tym, że żyję jeszcze Październikiem :/. A to już połowa Listopada, a prezentów świątecznych brak! W tamtym roku o tej porze brakowało mi może z 2, a teraz?! Tak więc zaczynam intensywne poszukiwania, by nie zostawić wszystkiego na ostatnią chwilę i jak co rogu - MAM NADZIEJĘ, ŻE TRAFIĘ ;).



20161110

VIANEK - łagodzące masło do ciała, oraz nawilżający krem na dzień

autor:  Pudlo Manka


Vianek to "odnoga" Sylveco, bazująca na naturalnych składnikach. Skład jest faktycznie obiecujący, ale za to cena niektórych produktów może powalić. 

Testuję aktualnie nawilżający krem na dzień, jednak dla mojej cery (mieszana w stronę suchej) nadaje się tylko na noc. Po prostu obawiam się, że pod makijaż byłoby to zabójstwo ;). Choć jeśli wypróbuję, na pewno edytuję post i podzielę się moimi wrażeniami. Zacznijmy od spostrzeżeń wizualnych! Muszę przyznać, że cała seria kosmetyków VIANEK, ma przepiękne minimalistyczne opakowania, które trafiają w moje gusta w 100%. Tak jest i w przypadku kremu nawilżającego. Mega, turbo ogromny plus za pompkę! Pisałam Wam jak ja kocham to rozwiązanie w produktach? Nie trzeba grzebać paluchami w słoiczku, dzięki czemu mamy pewność, że kosmetyk zachowa swoją świeżość przez znacznie dłuższy czas i nie wyhodujemy czegoś przypadkiem ;). Zapach jest przyjemny i mało nachalny, a by nawilżyć całą twarz potrzebuję dosłownie jedną kropelkę produktu. Zatem wydajność automatycznie wzrasta, choć i tak mamy tylko 3 miesiące od otwarcia na zużycie. Skóra tuż po samej aplikacji staje się jedwabiście gładka i baaardzo przyjemna w dotyku - choć dla wybitnie suchych obawiam się, że to nie wystarczy. Krem nie zostawia tłustej warstwy, tylko fajnie wtapia się pozostając gdzieś tam na pograniczu skóry. 

Skład: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Triticum Vulgare Germ Oil, Xylitol, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Urea, Coco-Caprylate, Glycerin, Taraxacum Officinale Leaf Extract, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Xanthan Gum, Hydrolyzed Wheat Protein, Tocopheryl Acetate, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid

Opis producenta: Nawilżający krem do twarzy na dzień, przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry suchej i wrażliwej. Dzięki zawartości kompleksu humektantów (mocznik+ksylitol+proteiny pszenicy), silnie wiąże wodę w naskórku, zapobiegając nadmiernej utracie wilgoci. Olej z kiełków pszenicy w połączeniu z witaminą E i ekstraktem z liści mniszka lekarskiego zapewniają ochronę przed wczesnymi oznakami starzenia, nadają skórze elastyczność i miękkość. Delikatna i szybko wchłaniająca się konsystencja stanowi świetną bazę pod makijaż

Cena za 50 ml to 27,99 zł


Mam również intensywnie łagodzące masło do ciała - opakowanie jw. minimalistyczne i po prostu piękne. Podoba mi się papierowe zabezpieczenie przed ciekawskimi, które dyskretnie przypomina, że nie wolno otwierać produktów! Zapach dziwnie pociągający, choć czasem mnie drażni. Konsystencja mało spotykana spośród dostępnych masełek na rynku - jest dość rzadka. A co z działaniem? Jesienią i Zimą mam przesuszoną skórę, ten produkt z całą pewnością ją łagodzi i nawilża. Tak jak wspomniałam wyżej zapach jest dość dziwny, a le z drugiej strony chcę go non stop wąchać. Przyjemniej mi się śpi, gdy się nim wysmaruję po kąpieli :). Bardzo mocno nawilża i pozostawia skórę taką mocno dopieszczoną i nawilżoną, no i bardzo przyjemną w dotyku. Kiedy zobaczyłam ten maleńki słoiczek byłam pewna, że "wyciapię" go w 3 dni - nic bardziej mylnego! Ten produkt powinien dostać Nobla w dziedzinie wydajności, choć tak jak w przypadku kremu mamy tylko 3 MIESIĄCE, więc trzeba się nieźle starać. Rozsmarowuje się dobrze, choć jak to na masełko przystało - nie tak łatwo. 

Skład: Aqua, Glycine Soja Oil, Cocos Nucifera Oil, Glycerin, Glyceryl Stearate, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Valeriana Officinalis Root Extract, Cera Alba, Cetearyl Alcohol, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid, Amyl Cinnamal, Geraniol, Lilial, Linalool, Hexyl Cinnamal, Limonene 

Opis Producenta: Delikatne masło do ciała łączące właściwości niezwykle cennego oleju kokosowego i ekstraktu z kozłka lekarskiego. Silnie nawilża, wygładza i zmiękcza naskórek, łagodzi podrażnienia i zapewnia komfortowe uczucie relaksu. Wosk pszczeli i gliceryna przyspieszają regenerację i odbudowę warstwy wodno-lipidowej. Systematyczne stosowanie pozwala cieszyć się aksamitnie gładką skórą, odporną na przesuszenie i łuszczenie.

Cena za 150 ml to 29,99 zł


20161108


Red Lipstick Monster - "Tajniki DIY"

autor:  Pudlo Manka


No i mam! Uwielbiam RLM, namiętnie oglądam ją na YT, a pierwsza jej autorska książka również bardzo przypadła mi do gustu (klik). Tym razem mamy coś innego - DIY.

Oczywiście zacznę od wyglądu poradnika, bo jestem nim absolutnie oczarowana! Jak to na Ewę przystało - piękne zdjęcia - SĄ, Solidna oprawa - JEEES!, wciągająca treść - JAP!, no i duuużo przydatnych "przepisów".

Między innymi jak zrobić tonik, dwufazowy płyn do demakijażu, peelingi, kule do kąpieli, mus do ciała, perfumy, maski do twarzy/włosów a nawet ramkę na biżuterię. 

No i wiele innych, tak bardzo wciągających wątków, że ja obaliłam ją w godzinę czy dwie?
Bardzo fajne jest to, że wszystkie składniki są łatwo dostępne i nie wygórowane cenowo, a czas potrzebny na wykonanie ekologicznego kosmetyku zajmuje dosłownie 5 minut. Czego chcieć więcej?

Polecam!

20161106


Look of the day

autor:  Pudlo Manka


Dziś zdecydowałam się na długi biały kardigan z pagonami, który daje taki fajny efekt glam rock :P. Oczywiście nie mogło zabraknąć fioletowej szminki na ustach i topornych butów :). 

Jak Wam się podoba?

P.S. Włosy rosną jak szalone, 2 tygodnie temu kitka była znacznie krótsza.
P.S. 2 Sceneria jest piękna - musicie przyznać ;). 

Kardigan - SH - | Koszula/Rurki - H&M - | Buty - DeeZee - | Torebka - Tally Weijl

20161103


Aktualna pielęgnacja włosów

autor:  Pudlo Manka


Tytuł może trochę naciągnięty, bo jedyne co się po tym poście nie zmieni - to sprej dodający włosom objętości z Marion ;). Nie mniej jednak dziś chciałaby napisać kilka słów, o poniższych produktach. 

Zacznę od maski Kallos - jest to moje 5 kg skończone pudło, teraz wróciłam znowu do Blueberry, mam wrażenie, że jagodowa maska z tej serii jest jednak lepsza od Biotin. Nie, żeby ta ostatnia była zła, ale drażnił mnie jej zapach i minimalnie lepsze efekty były jednak po zastosowaniu blueberry. 

Uwielbiam również produkty do włosów Marion - świetnie się u mnie sprawują. Kiedy miałam długie włosy, zawsze po wieczornym rozczesaniu spryskiwałam włosy sprejem, który daje efekt plażowych fal i zaplatałam warkocz. Rano mała poprawka po rozplątaniu i faktycznie byłam posiadaczką naturalnie wyglądających fal. Teraz niestety ten preparat trochę się nie sprawdzi, bo mam zazwyczaj proste włosy :/. No, ale gdy tylko zachce mi się delikatnych loków wrócę do niej. Na plus zapach. 

Jestem zakochana w spreju dodającym objętości i chroniącym włosy przed wysoką temperaturą. Po umyciu spryskuje nim kłaczki i zaczynam suszenie, bez obaw o jakieś uszkodzenia. Również ma piękny zapach :).

Jak widzicie, nie trzeba bardzo drogich kosmetyków, by włoski były lśniące i zdrowe. No chyba, że stan Waszych jest krytyczny, bo moje póki co są w dobrej kondycji i na razie to wystarczy ;).

Miałyście któryś z tych produktów?