click me click me click me click me click me



20130409

MAYBELLINE The Falsies Volum` Express Flared Mascara

autor:  Pudlo Manka



Nijak pogrubia, nijak podkręca i nijak wydłuża... Cóż więcej mogę napisać o tej maskarze? :P
W zasadzie to jeszcze tyle, że na początku jest "za mokra", a po 3 tygodniach "za gęsta" by ją używać, dodatkowo nałożony na rzęsy tusz się osypuje ;/. Kupiłam ją przypadkiem za 28 zł, cóż - pieniądze wyrzucone w błoto :P. Nie umywa się do mojej ukochanej standardowej wersji Falsies volum express, którą zdradziłam i teraz żałuję :P. 

Nie skreślajcie jej jednak całkowicie, być może nie nadaje się tylko na moje rzęsy, bądź miałam jakąś trefną sztukę :P. Tak, czy siak ja na pewno więcej jej nie kupię :).



Tak z innej beczki, w weekend zabrakło u Nas światła, ja wiem coś około 1 w nocy :P. Razem z moim ukochanym postanowiliśmy zadzwonić do energetyki, bo kto to widział zabrać światło o tej godzinie w weekend :P. Problem w tym, że nie pamiętaliśmy nr :D. I tak metodą prób i błędów próbowaliśmy znaleźć ten właściwy, aż tu za którymś podejściem wybraliśmy 996 uradowani, że to już na pewno ten numer, w słuchawce usłyszeliśmy "Numer alarmowy centrum Antyterrorystycznego". Nie muszę chyba tłumaczyć Naszej paniki :D. W końcu z tym nie ma żartów :P. Tak więc, na przyszłość moi kochani! Pogotowie energetyczne 991 :D.


WAŻNE!
Widoczny na samej górze bloga dymek, to międzynarodowa informacja o wykorzystaniu plików cookies. Dodatek pochodzi ze strony skryptcookies.pl, każda osoba, która prowadzi jakąś witrynę internetową ma obowiązek umieścić w/w dymek na swojej stronie. Za brak tego cudeńka są podobno kary. 

By DYMEK ZNIKNĄŁ wystarczy kliknąć "OK, rozumiem"
 i więcej się on nie pojawi ! :)

36 komentarzy:

  1. hehehe antyterroryści umilili by Wam wieczór :PP
    a co do mascary ja kocham maybelline colossal volum express wodoodporną, bo jako jednyny tusz jak do tej pory nie podrażnia moich oczu, a rzęsy też są fajne po niej no i cenowo jest przystępnie ;-) jednak te inne mascary maybelline również mi nie przypadły do gustu

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie się z Tobą zgadzam:) U mnie też się nie sprawdza:)

    OdpowiedzUsuń
  3. tej maskary jeszcze nie używałam ... moją ulubioną długi długi czas była collosal

    OdpowiedzUsuń
  4. hahaha
    nie wiedzialam ze antyterrorysci maja swoj numer :P

    OdpowiedzUsuń
  5. wyobrażam sobie wasze miny jak się odezwali w słuchawce:) pozdr i zapraszam na nowy post!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie ,że napisałaś o tej mascarze bo teraz wiem ,ze nie warto w nią zainwestować ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hehe Ty to masz przygody :D

    Jak dotąd u mnie dobrze sprawdza się tusz do rzęs SuperShock z Avonu - w promocji można kupić 15zł :)

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. hehe :D niezły numer :D maskary nie miałam,ale używałam długo żółtej tej firmy i była ok zmieniłam na manhattan z kreatyna i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Och, temat niby ciekawy ale chyba zdecyduję się na coś z języka bez konieczności analizowania tekstów :D jak zawsze idę na łatwiznę.

    No niezły numer wykręciłaś. U mnie takimi sprawami się tato zajmuje,, dlatego taki błąd by nie był możliwy. ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Też nie mam dobrych wspomnień z tą maskarą. -.-

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jestem wierna mojemu max factor 2000 calorii:) a jesli chodzi o te pliki to jestem zielona jak to ustawić, kochana pomóż??:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Osobiście nie używałam tego tuszu, ale koleżanki sobie chwalą ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja mam jakiś tusz z rimmela i inglota, na zmianę stosuje. Szału nie ma rozpaczy też nie :) możesz powiedzieć mi jeszcze o co konkret chodzi z tym dymkiem?:P

    OdpowiedzUsuń
  14. pierwszy raz słyszę o tym dymku !!! nigdy nie używałam tej maskary !

    dobrze że o niej napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja zostanę wierna swojemu zielonemu tuszowi z Wibo :D

    OdpowiedzUsuń
  16. haha, to się dodzwoniłaś;)
    nie miałam pojęcia o tym dymku...

    OdpowiedzUsuń
  17. szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziła.Sama czaję się na nią troszkę czasu, bo wydawało mi się, że Maybelline mają raczej dobrze produkty.Ale mimo wszystko, zaryzykuję w przyszłości! :))

    OdpowiedzUsuń
  18. hehe niezła historia ;D

    Ja tuszu w ogóle już nie używam, jakoś nie umiem kupić odpowiedniego (zazwyczaj po deszczowym spacerze wracam niczym panda z oczami).

    Pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  19. to szczerze zazdroszczę Wam. :D u nas był niezły dym z powodu alkoholu, kiedy dyrekcja zobaczyła go na filmiku. Na całe szczęście na głupim gadaniu się skończyło :P

    Zaczynam obserwować,bym mogła częściej do Ciebie zaglądać ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. tylko nie widzę opcji obserwowania, także dodaję do katalogu blogów u siebie ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. Ważne wiadomości zawsze są ciekawe...

    OdpowiedzUsuń
  22. jest sporo reklam tego typu maskary

    OdpowiedzUsuń
  23. Wyobrażam sobie jakie musieliście mieć miny :D Też bym się przestraszyła :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę kupić sobie nowy tusz, bo ostatnio kupiłam beznadziejny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam jej i dzięki Twojej recenzji nie skusze się do jej zakupu:) widzisz kochana jak warto 'być wierną' hihihi ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Beznadziejne maskary nazywam masakrami.

    OdpowiedzUsuń
  27. ja jakoś ostatnio wolę trochę zainwestować w dobre kosmetyki niż się męczyć z tymi tańszymi :/

    OdpowiedzUsuń
  28. akurat muszę sobie kupić nową mascarę :) wygląda, że ta jest super :)
    dzięki za dodanie review !!

    http://coeursdefoxes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. oooj, może antyterroryści by pomogli, było się nie rozłączać :PP

    OdpowiedzUsuń
  30. zastanawiam się nad tym tuszem :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, są one dla mnie niezwykle ważne i motywują mnie do dalszego działania :).