Kochani, pora na kolejny - przedostatni letni outfit. Pogoda za oknem jest zmienna, jak kobieta, w związku z czym moje zdrowie trochę podupadło :P. Jednego dnia czuję się wyśmienicie, a innego (czyt. dziś) znów "zdycham". Myślałam, że przeziębienie pokonałam 2:0, ale niestety. Gorączka, ból głowy, gardła i zatkany nos - tak w skrócie :/.
Zdjęcia do dzisiejszego zestawu powalają jakością, za sprawą mojego wyśmienitego fotografa, bowiem nie wpadł on na to, by włączyć lampę błyskową przy marnym świetle dziennym :P. Chyba muszę go zwolnić :D. Bluzeczka z przepięknym żabotem pochodzi z sh i jest w rozmiarze 46/XXL, ale jak wiecie dla mnie taki malutki szczegół jak rozmiar nie ma znaczenia - ważne, że dobrze leży :P.
Zdjęcia do dzisiejszego zestawu powalają jakością, za sprawą mojego wyśmienitego fotografa, bowiem nie wpadł on na to, by włączyć lampę błyskową przy marnym świetle dziennym :P. Chyba muszę go zwolnić :D. Bluzeczka z przepięknym żabotem pochodzi z sh i jest w rozmiarze 46/XXL, ale jak wiecie dla mnie taki malutki szczegół jak rozmiar nie ma znaczenia - ważne, że dobrze leży :P.
Bluzeczka - Papaya - | Rurki - nn -| Buty - Vinted - | Bransoletka - Atmosphere -
ale masz piękne włosy :) świetna koszula.
OdpowiedzUsuńPiękny zestaw, bluzeczka śliczna, a fotografa zwolnij ;))
OdpowiedzUsuńśliczna bluzka ;)
OdpowiedzUsuńzdrowiej Aga, zdrowiej ;*
Super bluzeczka, a włosy powalają! Też chcę takie długieeeee......
OdpowiedzUsuńnailseyes.blogspot.com
fotografa zwolnij albo obetnij mu pół pensji hihihi :)
OdpowiedzUsuńO boziu jak pięknie *_*
OdpowiedzUsuńZdjęcia faktycznie kiepskiej jakości ale i tak widać to co chciałaś nam pokazać. Bluzeczka śliczna i odpowiednia do Twojej figury. Zastanawiam się tylko: jak to rozmiar XXL?! w ogóle tego nie widać na tych zdjęciach...
OdpowiedzUsuńBo faktycznie była na mnie dobra, jedynie pachy miała duże, ale założyłam pod spód koralową bokserkę, która idealnie się wkomponowała i wyglądało to tak, jakby rak miało być :)).
Usuńno tak jakie to banalne :) A ja mam jeszcze pytanko trochę z "innej beczki". Mam śliczną ołówkową spódnicę, kolor typowo letni ale uszyta jest z trochę grubszego materiału i oczywiście z podszewką. Moje pytanie: czy w takiej białej spódnicy można chodzić w jesienne, słoneczne dni? Tak sobie myślę, że bym do niej założyła jesienny sweter i kremowe, lakierowane szpilki... Myślisz, że to ma sens czy może jednak odstawić ulubioną spódnicę do szafy i niech sobie czeka na wiosnę?! Pozdrawiam
UsuńOczywiście, że ma sens! :) Ja jestem zwolenniczką używania letnich rzeczy cały rok :). Sama planuję już post ze spódnicą ołówkową w roli głównej :). Ja mam granatową i połączę ją z kwiatową bluzką i marynarką :). Buziaki :*.
UsuńDzięki za odpowiedź :) Myślę, że będę eksperymentować z tymi letnimi ubraniami w zimowym wydaniu.
UsuńPrzecudna bluzeczka! A Ty się Agnieszko kuruj i nie daj paskudnemu choróbsku!! Przesyłam masę ciepłej energii na przegonienie kataru <3
OdpowiedzUsuńśliczna bluzka, bardzo podobają mi się żaboty, wyglądasz uroczo <3
OdpowiedzUsuńAle masz długie włosy. A bluzeczka jest śliczna. No i wracaj do zdrowia!
OdpowiedzUsuńpiekna bluzeczka :))
OdpowiedzUsuńSuper jest ta bluzka :) Ślicznie wyglądasz. Bardzo ładnie Ci w takiej fryzurze-nie wiedziałam, że masz aż tak dłuuuugie włosy :)
OdpowiedzUsuńps. płaszczyk z mojego posta widziałam ostatnio w New Yorker-prawie taki sam :)
piękna bluzeczka;)
OdpowiedzUsuńŚlicznaś ! I te Twoje długie boskie włosy :)
OdpowiedzUsuńładna stylizacja, a włosy robią wrażenie mega długie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne włosy <3
OdpowiedzUsuńwłosy od razu zwracają uwagę na siebie i to jest naprawde fajny efekt dopełnienia całości :)
OdpowiedzUsuńmatko i córko! jesteś przepiękna w tym zestawieniu:D
OdpowiedzUsuńJedno słowo, piękna! ♥
OdpowiedzUsuńPudlomanka zachwyca, olśniewająco! :*
OdpowiedzUsuńpięknie, pięknie, pięknie! A fotografowi obetnij pensję :D
OdpowiedzUsuńWyglądasz rewelacyjnie w tych żabotach :D
OdpowiedzUsuńLubię żaboty (choć sama nieczęsto noszę). Bluzka fajowa - wyglądasz trochę tak jakoś "hiszpańsko" :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
P.S. Jeśli będziesz miała chwilę, to zajrzyj też na mój drugi blog podróżniczy "Byłem tu. Tony Halik" (btth.pl), gdzie opisuję nasze wyjazdy. Kilka dni temu wróciliśmy z Indii i jeszcze trochę żyję tą wyprawą. Zapraszam serdecznie! Oczywiście na Fashion4Ever też zapraszam :)
uwielbiam żaboty, u mnie ostatnio ich pełno:)
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka też lubię żaboty :) A o włosach nie wspomnę, cudo:)
OdpowiedzUsuń