click me click me click me click me click me



20131019


De volaille

autor:  Pudlo Manka

W związku z tym, że na blogu baaaardzo dawno nie pojawił się wpis kulinarny, dziś nadrabiam zaległości i serwuję Wam mój przepis na szybki i smaczny obiad! :) Zawartość de volaille oczywiście możemy dowolnie zmieniać i dostosowywać do własnych kubków smakowych, ja wybrałam ser i masełko :). Nie jest to wykwintne danie, nie jest też przepięknie podane, ale wierzcie mi na słowo - jest smaczne :D.

Potrzebujemy (na 2 porcje):

- 2 piersi z kurczaka
- 2 plasterki sera 
- masło
- 2 jajka
- bułkę tartą
- sól i pieprz (ew. inne przyprawy)

Wykonanie:

Myjemy piersi z kurczaka, następnie wycinamy ten obrzydliwy "tłuszczyk" :P. Rozbijamy je starannie na dość cienkie kotlety. Solimy i pieprzymy z każdej strony. Przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na 30 min do lodówki. Smarujemy plasterki sera - w zależności od upodobań stopniujemy ilość nakładanego masła :). Nasz serowy kąsek umieszczamy na samym końcu piersi i zawijamy. W połowie zawijania oba boki lekko wciskamy do środka i kontynuujemy :). Najlepiej smakuje zrobiony w podwójnej panierce ;).  Smażymy z każdej strony, aż się zarumieni :).

Bon Appétit! :)


P.S. Tak wiem, przesadziłam z ilością puree, jest go stosunkowo za dużo :D.

20 komentarzy:

  1. Mmm jak ja już długo nie jadłam de volailli, muszę zrobić ; P

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jeszcze dodaję podsmażone pieczarki do środka i też jest pychota :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda ładnie, ale ja nie jadam mięsa, więc bym nie tknęła xD heheheh
    <3

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię :D a pure jak dla mnie nigdy nie za dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale to pysznie wygląda! Jadłby :D haha, jestem głodna:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie nie jest za dużo puree ! A kotlet mniam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mhhh pychotka! :) mój talez wyglada podobnie tez ładuje tyle puree uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "tez ładuje tyle puree" hihi. Przypomnialyscie mi o tej pysznosci, musze jutro tez sobie zrobic! :) tylko ja robie takie zupelnie niskokalroczne, to znaczy kartofle ubijam tylko z chudym mlekiem, bez tluszczu :)

      Usuń
  8. u mnie nigdy nie wychodzą takie kształtne :)

    wygląda pysznie !

    xoprimaxo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Agnieszka ! jestes okropna ! srodek nocy a ja przez Ciebie mam ochote rzucic sie na jakiegos devolleia! :P uwielbiam go :) wlasnie najlepiej z puree i suroweczkami, w tym z marchwi. Ale o jakiej innej zawartosci piszesz? przeciez devollai to wlasnie w srodku maselko i ser, nie slyszalam zeby robilo sie inaczej..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze z ziołami i masełkiem, pieczarkami i masełkiem, ogórkiem i innym mięskiem np. wołowym, szynką itp. :D. Ale to już chyba tylko będzie se volaille podobne :)).

      Usuń
    2. o ja, mniam :D

      Usuń
  10. Piękny Ci wyszedł ten de volaj ,nie robiłam jeszcze w taki sposób jak Ty z tym serkiem smarowanym masłem, narobiłaś mi smaka a ja tak rzadko go robię. Jutro będzie bo produkty wszystkie mam ( a miały byc zwykłe kotlety to sie ucieszą).

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie nigdy jeszcze nie wyszedł taki idealny kształt. Ale może rzeczywiście kwestia wprawy;p Widocznie za rzadko je robie;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam !
    I chyba właśnie zgłodniałam :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, są one dla mnie niezwykle ważne i motywują mnie do dalszego działania :).