No i po świętach chciałoby się rzec :D. Na szczęście nie objadłam się tak jak co roku, przez co mieszczę się jeszcze w swój rozmiar, bo jak wiadomo Sylwester tuż tuż! :D
W Wigilijną noc postawiłam na klasyczne połączenie (moje ulubione zresztą :D) bieli i czerni. Dopasowana sukienka idealnie podkreśliła to co powinna, a ja nie tylko czułam się elegancko, ale też i swobodnie :)).
Super! I te włosy! :)
OdpowiedzUsuńGdzie się podziewasz! Czekam na jakieś nowe posty i doczekać się nie mogę! :) W końcu coś wrzuciłaś :D
OdpowiedzUsuńOstatnio zarobiona jestem strasznie :D.
Usuńuwielbiam klasykę czyli połączenie czerni i bieli - świetna stylizacja kochana
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
PudloManko bardzo lubię tu zaglądać ale ostatnio jakoś tu cichutko :( a jak juz pjawia się jakiś post to jest o ksmetykach lub filmach... czy coś złego się dzieje? przepraszam, że to napiszę ale niekorzystnie Ci w tej stylizacji z takimi włosami. Spódnica w połączeniu z tą bluzką Cię poszerza Cię okropnie, a dodatkowo nie nosi się już takich satynowych rzeczy dawno są nie modne...
OdpowiedzUsuńKochana, to jest sukienka :). W takie dni jak ten lubię się z satyną, choć na co dzień już nie bardzo :). Zaniedbałam bloga, ale to się niebawem zmieni... Jeszcze tylko trochę :D.
UsuńPrzykro mi, że tak napisze... ale dla mnie strasznie tandetnie.
OdpowiedzUsuńhttp://xoprimaxo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSwietne włosy!