Patrząc na pogodę za oknem, jest to chyba już ostatni "letni" outfit w tym roku :P. Zdjęcia zostały zrobione, kiedy temperatury na zewnątrz były znacznie przyjemniejsze a powyżej mojego kolana nie było poparzenia ;). Choć i tak miałam szczęście w nieszczęściu, że z baaardzo rozległej rany zrobił mi się nie duży pasek... ale ja taj naprawdę nie o tym ;).
Jak większość z Was pewnie zdążyła już zaobserwować, moje posty ukazywały się regularnie tylko w Niedziele, Wtorki i Czwartki. Znudziła mnie ta sztywna zasada, nie lubię rutyny (od jakiegoś czasu ;) ) i posty będą ukazywały się zawsze wtedy kiedy najdzie mnie na to ochota/wena etc niezależnie od dnia tygodnia.
Jak Wam się podoba taka kusa sukienka? Muszę przyznać, że ja czułam się w niej świetnie.
***
P.S. Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie w lepszej jakości wystarczy na nie kliknąć - teraz są w tragicznej ;).
Wyglądasz super 😊
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuń