Powracam! :D Zrobiłam sobie dłuższy weekend - wracam wypoczęta i naładowana pozytywną energią :)).
Jestem kobietą, więc uwielbiam otaczać się ładnymi rzeczami wokół (brzmi bardzo próżnie, wiem :P), więc kiedy ujrzałam ten oto brylant wiedziałam, że muszę go mieć ;). Buteleczka jest najpiękniejsza na świecie - prosta, elegancka i niezwykle efektowna. I D E A Ł! Zapach bardzo elegancki, szykowny i zmysłowy. Baaardzo podoba mi się nietypowe połączenie winylu! Wydaje mi się, że to właśnie on tworzy całość i sprawia, że sam zapach jest bardzo zmysłowy, drapieżny, wręcz wibruje na skórze. Kiedy już się ułoży czuję różę, czuję drzewo sandałowe wymieszane z kwaskowatą żurawiną i świeżymi jeżynkami. Taka soczysta, słodko-kwaśna kompozycja przyozdobiona ostrym zapachem winylu ;).
Pięknie się rozwija, a gdy z czasem łagodnieje tkwi blisko przy skórze. Niestety nie jest trwały, przynajmniej na mnie... Dlatego też nie został moim ideałem, niestety :(. Ma maleńki ogonek, słabnący w błyskawicznym tempie, max 5 godzin utrzymuje się na mnie.
Przepełniona erotyzmem reklama idealnie oddaje urok tego zapachu, który właśnie na randki wg mnie nadaje się idealnie :).
A dlaczego ceny zapachu nie podałaś? Pięć stów za perfumy? Widzę, że z bloga da się parę groszy wyciągnąć.
OdpowiedzUsuńMam i kocham, chociaż na mnie trzyma się cały dzień i jest intensywny :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak pachną,a co to jest ten winyl?
OdpowiedzUsuńWinyl chyba jest między innymi w lakierach do paznokci, stąd takie mocne ma "wejście" ten zapach :).
UsuńNie stac mnie na takie drogie perfumy ty masz ich sporo w swojej kolekcji z tego co widze.. .
OdpowiedzUsuńlubię je ;)
OdpowiedzUsuńYves Saint Laurent - górna półka....
OdpowiedzUsuń