W Niedzielę obejrzałam wyczekiwane "22 Jump Street". Jakie wrażenia? A no takie, że pierwsza część była o nieebo lepsza, a sam film średnio mi się podobał. Nie ubawiłam się tak, jak na pierwszej części - a szkoda, bo mogło być ciekawie :P. Było kilka śmiesznych momentów, nie mogę napisać, że nie, ale niedosyt pozostał :).
Przechodząc do zdjęć outfitu - to mięta dziś gra główną rolę. Postawiłam na klasyczne (i bezpieczne) połączenie z bielą, które przełamałam (przynajmniej miałam taki zamiar :P) karmelowymi rurkami. Bez zbędnych udziwnień, prosto i schludnie. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie dodała ślicznej kokardki :D.
Zdjęcie z serii "Ujarzmić Bestię"
Koszula - Wallis shop - | Rurki - Soldo - | Balerinki - nn -
Jaki zgrabny tyłeczek ;D
OdpowiedzUsuńJestem totalnie zauroczona Twoimi włosami! Ich długością, oraz sposobem w jaki je czeszesz. Mistrzostwo świata. :)
OdpowiedzUsuńZaglądam tu już jakiś rok, codziennie czekam na nowe posty i z każdym dniem uzależniam się coraz bardziej od tego miejsca, twojej osoby i wszystkiego co z pudlo manką jest związane. Trzymam za ciebie kciuki, pozdrowienia z Koszalina.
OdpowiedzUsuńJeden z milszych komentarzy, jakie dostałam <3. Dziękuję Kochana, spokojnej nocy :*.
UsuńHaha zdjęcie z psem najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńSkąd bierzesz te kokardki ;p
OdpowiedzUsuńfryzura królową tego wpisu :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne to zestawienie. Wszystko ładnie ze sobą współgra.
OdpowiedzUsuń