Od dłuższego czasu chciałam coś zmienić... Po głowie chodziło mi ścięcie włosów (!), zafarbowanie, lub inne uczesanie. Na szczęście rozsądek wygrał i skończyło się tylko na lokach :D. Od dziś moi drodzy zmieniłam IMAGE :D. Zmiana nie jest drastyczna (i całe szczęście), rzekłabym nawet, że tylko tył się zmienił :P. Zawsze chciałam wyglądać jak rozkapryszona księżniczka i chyba udało mi się taki efekt osiągnąć :P.
Sumiennie od zeszłej Niedzieli przed snem zaplątuje me kłaki w papiloty - wyglądam mega seksownie, wierzcie lub nie :D. Cisną się na usta słowa "oczekiwania vs. rzeczywistość" przyozdobione obrazkiem idealnego sennego outfitu Kasi Tusk. Drodzy Panowie! To, że w ciągu dnia wyglądamy fenomenalnie, świadczy zawsze o małej tragedii modowo-urodowej wieczorem :D. NIC SIĘ SAMO NIE ROBI - chciałoby się rzec... :)
piękna stylizacja ;)
OdpowiedzUsuń