click me click me click me click me click me



20160324


Olej kokosowy - co i jak

autor:  Pudlo Manka


Swoją przygodę z olejem kokosowym rozpoczęłam jakieś 2 lata temu, był to prawdziwy szał! Kupiłam oczywiście nierafinowany - tłoczony na zimno z zachowanymi wszystkimi wartościami odżywczymi i przyjemnym kokosowym zapachem. Tłoczenie na zimno to proces jednostopniowy, produkt jest tylko RAZ poddawany prasie, a następnie wlewany jest do opakowań, bez żadnych zbędnych ulepszaczy. Ma milion korzystnych dla naszego organizmu właściwości.

Niosłam go do domu z zamiarem "spożywczym" - smarowałam nim kanapki, smażyłam, dodawałam do potraw itp. . Wtedy jednak nie odważyłam się użyć go pod kątem kosmetycznym... 

Aż tu jakieś 2 miesiące temu olśniło mnie i zapragnęłam kupić go ponownie, tym razem już nie do zjedzenia :P. Gdzieś znalazłam artykuł opisujący go w samych superlatywach odnośnie ciała, włosów, paznokci etc. . Pomyślałam - czemu nie?! Skoro już go jadłam, to i wymazać się nim też mogę ;). Opcje do celów pielęgnacyjnych są dwie: nierafinowany (czyt. wyżej), oraz rafinowany - tłoczony na ciepło i poddawany bardzo skomplikowanej przeróbce z dodatkiem niepotrzebnych chemikaliów. Jest on bezzapachowy i pozbawiony smaku. Drugi raz natomiast skusiłam się wersję nierafinowaną, z prostej przyczyny - lubię naturalny zapach kokosów :).

Muszę Wam napisać, że świetnie sprawdził się u mnie jako balsam do ciała - idealnie i na długi czas nawilża. Niestety tu pojawił się mały minus, chodzi o zapach. Rano moja piżama śmierdzi tak, jakbym się kilka godzin wcześniej wysmarowała samoopalaczem! Na ciele na szczęście nie czuję już nic. Ten mały, aczkolwiek uciążliwy szczegół sprawił, że nie używam oleju codziennie, tylko 1-2 razy w tygodniu. Można jednak dodawać go do kąpieli i problem znika :).

Fajnie radzi sobie również ze skórkami u dłoni, a także jest idealną bazą do peelingów! Ale o tym w następnym wpisie :).

Jakie jeszcze ma zastosowanie? A no np. jako naturalna pasta do zębów, odżywka do włosów lub po prostu olejek na końcówki. Świetnie sprawdzi się do demakijażu, lub zastąpi nam krem na noc. 

A Wy do czego używacie?

4 komentarze:

  1. ja ten olej używam do tylko i wyłącznie w przygotowywaniu potraw.
    Fajny post !!!

    Pozdrawiam Zocha
    http://www.zocha-fashion.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Olej kokosowy to dla mnie uniwersalny kosmetyk do wszystkiego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, są one dla mnie niezwykle ważne i motywują mnie do dalszego działania :).