click me click me click me click me click me



20161201

Lokówka automatyczna PHILIPS HPS940/00 Care Auto Curler

autor:  Pudlo Manka


Kiedy na rynek weszły lokówki automatyczne straasznie byłam ciekawa jak to działa - w końcu jest to dość fajny gadżet, który przyśpiesza i umila lokowanie włosów. Z tego co się orientuję to cudo wymyśliła firma Babyliss - niestety po obejrzeniu miliona filmików na youtube stwierdziłam, że to nie dla mnie. Nie odpowiadał mi kształt, wielkość, wygląd, sposób nakręcania, a dokładnie to, że trzeba włosy tak jakby przyciskać. Halo! Wszystko miało dziać się samo, nieprawdaż?! :P

No i ku mojej radości Philips wymyślił IDEAŁ (przynajmniej dla mnie), w którym już wszystko było tak, jak to sobie wymarzyłam. Bardzo fajny, zgrabny wygląd, tytanowy wałek ceramiczny, który dodatkowo nabłyszcza włosy, 3 ustawienia temperatury (170,190,210 C), oraz 3 ustawienia czasu (8,10,12 s), dodatkowo nagrzewa się ekstremalnie szybko, bo już w 30 s jest gotowa do pracy! Co również bardzo ważne ma 3 regulowane kierunki kręcenia, konkurencja tego nie wymyśliła ;). Możemy kręcić w lewo, prawo i naprzemiennie. Wiecie ile razy byłam poparzona przy używaniu starej klasycznej lokówki? Nie jestem w stanie tego zliczyć... A chyba każda z nas wie jak to boli ;). Tutaj nie ma tego problemu, ponieważ grzałka jest w specjalnej komorze, która izoluje ciepło, więc NIGDY WIĘCEJ POPARZONYCH DŁONI.

Jak ja to robię? Dzielę włosy na pół, następnie lewą stronę dzielę na górę i dół i tak też robię z prawą. Kierunki kręcenia zachowuję w przypadku włosów bliżej twarzy, tył kręcę w trybie naprzemiennym, wygląda to dość naturalnie i fajnie łączy obie strony w jedną całość. Mam grube i gęste włosy, dlatego temperaturę nastawiam na 210 C, a czas na 12 s. Inaczej nic by z tego nie było ;).

Loki wychodzą naprawdę mega naturalnie, jest to zarazem wadą i zaletą. Jeśli chcesz burzę mocno pokręconych loków, lepiej sobie daruj zakup - nie stworzysz ich tym urządzeniem. Chyba, że włosy porządnie uprzednio do tego przygotujesz - mam tu na myśli, piankę i lakier. Ja robiłam "na sucho" z odrobinką termoochronnego olejku, a utrwaliłam lakierem dopiero na koniec, więc może dlatego wyszły delikatne? Jeśli chodzi o czas nakręcenia całych włosów w stosunku do standardowej lokówki, w moim przypadku wychodzi bardzo podobnie. Tu jest o tyle fajnie, że mamy sygnał dźwiękowy, i ona sama "puszcza" pasma, więc na pewno ich sobie nie przypalimy :). 

Spróbuję zrobić fale na sztywniejszych włosach i edytuję post, jeśli coś się zmieni, ale wydaje mi się, że tą automatyczną lokówką uzyskamy tylko naturalny efekt.

Cena może trochę odstraszyć, bo w regularnej sprzedaży musimy za nią zapłacić 459,00 zł, ale mam dobrą nowinę! Na stronie, lub w sklepach stacjonarnych Media Expert jest teraz na nią promocja i przy kasie płacimy 100 zł mniej! :) Jest to też świetny pomysł na prezent. 

Efekt, jaki udało mi się z nią osiągnąć

1 komentarz:

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, są one dla mnie niezwykle ważne i motywują mnie do dalszego działania :).