click me click me click me click me click me



20161220


Long 4 Lashes odżywka do rzęs - EFEKTY

autor:  Pudlo Manka

Post edytowany: Dziś przychodzę do Was z edytowanym postem tej oto cudotwórczej odżywki. Zacznę od tego, że używałam ją dzielnie od 04.2014 r. i zużyłam chyba 4 opakowania. Bez jakichkolwiek przerw, i między innymi to właśnie skłoniło mnie do zrobienia sobie przerwy. Czy przez ten czas zauważyłam jakieś efekty uboczne? Minimalne - skóra przy miejscu gdzie preparat był nakładany lekko przyciemniała, oraz czasami po aplikacji szczypały mnie oczy (może to jednak przez to, że przesadziłam z ilością płynu ;) ).
Nasłuchałam się bajek, że  po odstawieniu odżywki wypadają rzęsy i są w gorszym stanie, niż przed kuracją. Nic bardziej mylnego, rzęski po prostu wracają do stanu "sprzed", a to że ona daje tak spektakularne efekty sprawia, że wydaje nam się wtedy, że my przecież naturalnie miałyśmy DŁUŻSZE. 

Co mogę jeszcze zauważyć po moim wielomiesięcznym doświadczeniu? A na to, że najlepsze i najbardziej spektakularne efekty miałam po pierwszych 4 miesiącach używania. Wiadomo, miałam długie i piękne rzęsy, ale nie aż tak długie, i nie aż tak gęste i wywinięte jak na początku. Ten fakt właśnie skłonił mnie do tego, żeby ją odstawić na dłużej, chciałam tym samym oszukać przeznaczenie i udać, że to pierwszy raz :D. 

Po około 2 miesiącach nie używania, wszystko wróciło do normy - patrz pierwsze zdjęcie z 2014 r., no może nawet były w trochę lepszym stanie ;). Fascynujące było to, że przez tyle czasu były mega długie i już jak zaczęłam się łudzić, że takie zostaną one po prostu sobie po kolei jak to w naturze bywa - wypadały. 

Teraz jestem po 2 miesiącach i 6 dniach ponownego używania z około 3-4 miesięczną przerwą. Co również jest bardzo ciekawe, moje rzęsy tym razem potrzebowały trochę więcej czasu na wzrost, bo pierwsze efekty miałam po około miesiącu, a przedtem wystarczyły zaledwie 2 tygodnie. Wyczytałam gdzieś, że długie używanie tej odżywki może spowolnić naturalny wzrost włosków - no i tak też się stało. 

Aktualnie moje firanki są już nawet długie, ale jeszcze się nie zagęściły, no i nie osiągnęłam takiego efektu, jak na zdjęciu poniżej z 2014 roku, no ale tam byłam po 4 miesiącach... ;)

Jeśli jeszcze się zastanawiacie, czy warto - warto, ale trzeba się liczyć z tym, że DNA nie zmienimy i po odstawieniu odżywki rzęsy wrócą do stanu sprzed kuracji.

***

26.08.2016 r. :
Od zawsze marzyłam o długich, pięknych i wywiniętych rzęsach (zresztą, która z Nas o nich nie marzy?)... Po tym jak dodałam posta o tuszu z Loreala klik! uświadomiłam sobie tak naprawdę, że moim rzęsom daleko do ideału i chcę coś z nimi zrobić! Oczywiście najprostszym i najszybszym sposobem byłoby ich przedłużenie metodą 1:1, chodziło mi to po głowie, nie powiem, że nie :P. Jednak jak zobaczyłam stan rzęs niektórych dziewczyn po ściągnięciu, wiedziałam, że moje i tak liche nie przeżyłyby tego i wszystkie mi wypadły :P.

Z pomocą przyszło cudowne i magiczne serum z Oceanic - Long 4 Lashes. Na początku byłam do tego sceptycznie nastawiona i trochę nie wierzyłam, że i na moich podziała ;). Naczytałam się samych pozytywnych opinii na temat REALASH, ale skutecznie odstraszyła mnie cena (!). Wybrałam więc tańszą, choć nie do końca pewną alternatywę. Za moją odżywkę zapłaciłam 59,99 zł, więc cena jest do przełknięcia, zważywszy na fakt, że wystarcza na 6 miesięcy. 

I tak, używam jej już 4 miesiąc - pełna kuracja trwa 6, zobaczymy, czy jeszcze urosną :P. Choć i tak jestem mega zadowolona z uzyskanych efektów i mam już drugą w zapasie :). Moje rzęsy nie tylko urosły, pogrubiły się i zagęściły, zaczęły także się przepięknie wywijać :D. Odstawiłam więc zalotkę i jestem jeszcze bardziej zadowolona z tego, w jak świetnej kondycji są teraz :).


Tu trochę wytuszowane :)

5 komentarzy:

  1. Super efekt :D Przechodziłam nie raz koło tego serum ale myślałam że skoro jest "tanie" w porównaniu z takim revitalash to nie będzie działać ;) Chyba się skuszę jak będę miała pełniejszy portfel :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie zdziałała cuda, tylko trzeba być systematyczną i robić kreskę codziennie ;).

      Usuń
  2. Kupiłam tą odżywkę w zeszły poniedziałek - i tak maluję sobie kreskę codziennie. Kupiłam chyba bardziej z ciekawości, ale i z nadzieją, że faktycznie TO działa. Naczytałam się opinii w necie, które wydawały mi się trochę przesadzone, ale Twoja opinia jak najbardziej do mnie przemawia! Czyli się nie poddaję i stosuję dalej systematycznie : )

    OdpowiedzUsuń
  3. wow jakie masz rzęsy, też takie chcę, skusiła mnie twoja recenzja, muszę to cudo kupić:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jest różnica, nie ma co :)

    Pozdrawiam Zocha
    http://www.zocha-fashion.pl/

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, są one dla mnie niezwykle ważne i motywują mnie do dalszego działania :).