Kolejna dłuższa nieobecność na blogu nie z mojej winy :/. Otóż od Piątku KOLEJNY raz nie miałam internetu. Dziś już jest - no właśnie tylko jest... bo chodzi, a raczej nie chodzi :P. Nie wiem, czy muszę go jakoś rozbujać? :P Zazwyczaj jak już był, to śmigał mega szybko ;). Możecie polecić mi jakiś DOBRY internet? :)
Co do stroju, to chyba nie muszę nic zbytnio dodawać. Zwykła szara sukienka, przyozdobiona złotym łańcuchem i ożywiona moim ulubionym amarantowym żakietem :). Taaadam! :D
Marynarka, Buty - nn - | Sukienka - Topshop - | Torebka - Marks & Spencer -
Gustownie :)
OdpowiedzUsuńOj chyba za dużo się "dzieje" w tej stylizacji...
OdpowiedzUsuńPS. Fajnie, że znowu jesteś. Pozdrawiam : )
Cudna stylizacja. ten sweterek jest przeuroczy :)
OdpowiedzUsuń