click me click me click me click me click me



20150716

Jak naprawić
pokruszony puder prasowany

autor:  Pudlo Manka

Czy kiedykolwiek w efekcie paniki wstrzymałyście oddech, kiedy z rąk PROSTO NA PODŁOGĘ wypadł Wasz ulubiony kosmetyk? Założę się, że tak :D. Ale, ale! Bez stresu - jest na to sposób! W dodatku bardzo skuteczny i baaaardzo prosty, to zaledwie 3 kroki ;).

Co potrzebujemy?
  • Spirytus salicylowy (najlepiej bez żadnych dodatków, ja niestety miałam pod ręką tylko ten z aloesem)
  • Grubą foliową torebkę
  • Jakieś "narzędzie" do rozdrabniania i do mieszania (należy je tuż przed zdezynfekować, np. spirytusem :))
  • Coś płaskiego i bardzo sztywnego, najlepiej wybrać przedmiot zbliżony do oryginalnego kształtu naprawianego kosmetyku - tak będzie wygodniej i szybciej :)
  • Ręcznik papierowy 


Krok 1: Wkładamy naszego "połamańca" do woreczka foliowego, następnie dokładnie rozdrabniamy go naszym narzędziem. Musimy pozbyć się wszystkich grudek :)

Krok 2: Dodajemy kilka kropel spirytusu i dokładnie mieszamy, kolejny raz używając do tej czynności naszego "narzędzia". Konsystencja nie może być ani za sucha, ani za mokra - dlatego nie przesadźmy z ilością i w jedną i w drugą stronę. Po wymieszaniu powinniśmy uzyskać dość gęstą papkę

Krok 3: Zawijamy szklane naczynie kształtem przypominające nasz puder... w ręcznik papierowy. Następnie "prasujemy" dociskając go do wcześniej powstałej "papki". Gdy wszystko jest już równe, bądź gdy odpowiada nam już kształt odkładamy kosmetyk na kilka godzin i...

GOTOWE! Puder odzyskany :D. Wiadomo nigdy nie wyjdzie idealnie równo jak od producenta, ważne jednak, że od teraz używanie nie będzie uciążliwe :)).

Próbowałyście, hmm?

3 komentarze:

  1. Fajny pomysł juz teraz będę wiedziała co zrobić w takiej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł teraz już będę wiedziała co w takiej sytuacji zrobić

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog. Zapraszam do siebie :)
    http://raspberryandblue.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, są one dla mnie niezwykle ważne i motywują mnie do dalszego działania :).