Słońce w tą Niedzielę wyjątkowo nas rozpieszczało, będą piękne zdjęcia - pomyślałam. Kiedy zaczęłam pozować (o ile można tak to nazwać) przed obiektywem, zaszło i już nie wróciło o.O . Następnym razem! :P
Mam na sobie kardigan Reserved z sh, w przepięknym pudrowym różu. Dodał takiej romantyczności i lekkości zarazem. Spodnie wygrzebałam z szafy, pocieszające jest to, że przeleżały tam dobre 3 lata, a ja bez problemu się w nie jeszcze mieszczę :D.
Jak Wam się podoba?
P.S. Jutro ostatni dzień Lutowego treningu i wiecie co? Pomimo przerwy chorobowej i tak wyrobiłam normę! Wszystko można nadrobić, wystarczą chęci ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, są one dla mnie niezwykle ważne i motywują mnie do dalszego działania :).