O jego prozdrowotnych właściwościach napiszę dopiero wtedy, kiedy odważę się go spróbować :P. Dziś zajmę się kwestią poprawiania urody tym, oto naturalnym cudem.
Ważne, by sięgnąć po olej tłoczony na zimno i w 100 % naturalny - inaczej nici z efektów.
Miałam wrażenie, że wszystkie możliwe olejki świata już wylądowały na mojej twarzy (no dobra, trochę mnie poniosło, ale naprawdę testowałam wiele). Jak się mocno zdziwiłam, kiedy zobaczyłam tego oto cudaka w przedmiotach użytkownika popularnego serwisu, na którym kupowałam hurtem sól epsom i sodę oczyszczoną. Cena była bardzo zachęcająca - za 100 ml produktu zapłaciłam coś poniżej 20 zł.
Olej konopny zawiera kwas linolowy i alfa-linolenowy, który jest NIEZBĘDNY dla zachowania pięknej i zdrowej cery. Tak jak olej jojoba (pisałam Wam o nim tu), w znacznym stopniu przypomina sebum wydzielane przez naszą skórę, co usprawnia gospodarkę naturalnymi lipidami i ma szczególne znaczenie dla skóry mieszanej, tłustej oraz łojotokowej. Zaraz po nałożeniu go na twarz mam wrażenie, że jest za tłusty, ale szybko się wchłania, a rano nie ma już mowy o tłustej warstwie. Skóra jest dobrze nawilżona, a drobne niedoskonałości wysuszone. Zdziwił mnie również fakt, że ten olejek naprawdę matowi cerę! Potrafię wyglądać przyzwoicie po 8-9 godzinach od makijażu, bez ściągania sebum! Wiadomka, nie jest to już płaski mat, ale też i nie żarówa.
A oto jego ochy i achy w skórcie:
- Dzięki zdolności do regulacji wydzielania sebum wspomaga leczenie trądziku i matowi cerę tłustą i mieszaną
- Przenikając do głębokich warstw skóry intensywnie ją odżywia
- Poprawia koloryt i rozświetla skórę szara i pozbawioną blasku
- Pomaga przywrócić elastyczność cery, regeneruje ją i zapobiega powstawaniu zmarszczek
- Zmniejsza ryzyko zapaleń, podrażnień i przebarwień i stanów zapalnych
- Wzmacnia naturalną odporność skóry na działanie czynników zewnętrznych, takich jak otarcia mechaniczne, ekstremalne temperatury lub silny wiatr
- Dba o właściwy poziom nawilżenia skóry
- Leczy poważne stany chorobowe skóry, takie jak łuszczyca, egzema i łojotok
Znacie, lubicie?
Nie próbowałam, ale moja koleżanka się nim zachwyca. Coraz bardziej przekonuję się, że warto sięgać po naturalne metody dbania o cerę, bo tylko się to opłaca :) I skóra podziękuje za to w przyszłości, bo ile razy dziennie można nakładać puder na twarz, prawda?
OdpowiedzUsuńCo może zdziwić, ja stosowałam na kurze łapki. Drobinkę wklepywałam na noc, uważając przy tym, aby było w odpowiedniej odległości od worka spojówkowego. Stosowałam z przerwami, efekt nie był spektakularny ale zadowalający. Rano nie miałam uczucia "napęcznienia" jak to miałam w przypadku innych olejków, a worki pod oczami jakby były mniejsze. Pozdrawiam i jak zawsze wychwalam piękno Twoich włosów :)
OdpowiedzUsuń