Nie wiem co się ze mną dzieje, ale ostatnio prześladuje mnie prawdziwy pech! Nazwałam to czarną serią przypadkowych uszkodzeń, no bo jak inaczej to wytłumaczyć... ? ;) Głównie cierpią na tym rzeczy normalnego użytku - talerze, szklanki, produkty w szklanych butelkach :P, karnisz, komputer, rowerek, tacka(?!), dziś jeszcze np. z samego rana spadł mi mój krem na dzień i się potłukł o.O, WTF?!
Dopadła mnie demencja starcza, czy jestem nad wyraz rozkojarzona? Nie mam pojęcia, w każdym bądź razie muszę się ogarnąć, bo pójdę z torbami ;).
***
Sukienkę z dzisiejszych zdjęć upolowałam na Vinted, kosztowała grosze. Gdy dotarła okazało się, że jest trochę za krótka i dlatego nie założę jej na gołe nogi ;). Dla mnie nie ma nic gorszego, niż świecenie majtkami. Latem pod sukienki zakładam nawet spodenki - tak dla bezpieczeństwa :D.
Jak Wam się podoba?
P.S. Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie w lepszej jakości wystarczy na nie kliknąć - teraz są w tragicznej ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, są one dla mnie niezwykle ważne i motywują mnie do dalszego działania :).